Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
To jej babcia Maria Wygodzka i jej dwie siostry, Zofia Kabak i Katarzyna Zylbelberg, nazywana w rodzinie Kazią. Wszystkie były córkami Anny i Bera Kabaków, mieszkały przy ulicy Złotej. Maria – nauczycielka biologii w Szkole Towarzystwa Zjednoczenia Nauczycieli przy ulicy Rymarskiej. Żona lekarza, Marka, matka Bronisławy, babcia Anny, prababcia Marka i Krzysztofa, praprababcia Janka i Zoi. Jej starsza siostra, Katarzyna, żona Grzegorza, uczyła historii w gimnazjum Cecylii Brojdo przy ulicy Dzielnej 20, gdzie przez kilka lat była również dyrektorką. Młodsza, Zofia, była filologiem klasycznym. Wszystkie trzy zginęły w getcie warszawskim, nie mają grobów, a Zagłady nie przetrwał żaden materialny ślad po nich.
Kamienie znajdą się przed ich domem, w mieście, w którym żyły i były szczęśliwe – mówi Anna Gutkowska. Niemieckie określenie „Stolpersteine”, tłumaczone zwykle właśnie jako „kamienie pamięci”, znaczy dosłownie „kostki brukowe, o które można się potknąć”. W skrócie „potykacze” albo „wyboje”. Powstały z inicjatywy urodzonego w Berlinie artysty Guntera Demniga, dla upamiętnienia ofiar Zagłady. Żydów, Romów i Sinti, homoseksualistów, dysydentów, Świadków Jehowy, wszystkich zamordowanych przez wyznawców nazistowskiej ideologii. Za motto przedsięwzięcia Demniga służy cytat z Talmudu, mówiący, że osoba zostaje zapomniana tylko wtedy, gdy zapomina się jej imię. Jest to więc próba opowieści o wielkiej historii poprzez zwrócenie uwagi na pojedyncze losy, pamięć o konkretnym człowieku.
Pierwszą kostkę wmurował w Kolonii w 1993 r., by przypominać o losach zamordowanych Romów i Sinti. Dziś artysta przy pomocy partnerów lokalnych instaluje średnio 450 kostek miesięcznie. Przechodzień ma się potknąć emocjonalnie: zastanowić się, o co chodzi, kim był człowiek, który mieszkał kiedyś w tej okolicy, i czemu zginął. Projekt, w zamyśle Demniga przeznaczony dla całej Europy, ma jeszcze jeden wymiar, szczególnie dla Niemców: kostki mają sprawiać dyskomfort, uwierać jak nierówny bruk. Ma się o nie potykać przede wszystkim pamięć sprawców Zagłady.
Do tej pory w polskich miastach powstało blisko 70 Stolpersteinów – pierwsze wmurowano we Wrocławiu przed domem Edyty Stein oraz w przygranicznych Słubicach nad Odrą. Na całym świecie jest ich ponad 100 tysięcy. W Warszawie, mieście szczególnie dotkniętym Zagładą, nie było ani jednego. ©