Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Gmach długo kojarzył się z największą katastrofą w powojennej historii miasta – wybuchem gazu z 1979 r., w którym zginęło 49 osób, a jednym ze skutków tragedii było zniszczenie 70 proc. powierzchni oryginalnej budowli projektu Jerzego Jakubowicza. Rozbierana właśnie Rotunda to owoc pospiesznej, zaledwie półrocznej odbudowy tego ważnego zabytku modernizmu, części Ściany Wschodniej – handlowego pasażu inspirowanego rotterdamskim Lijnbaan. Zły stan techniczny był głównym powodem, dla którego bank PKO BP, właściciel Rotundy, chciał ją wyburzyć, lecz warszawiacy postawili weto, domagając się wpisania obiektu do rejestru zabytków. Efektem były konsultacje, których wyniki uwzględniono w konkursie na projekt modernizacji. Zwycięski plan pracowni Gowin & Siuta zakłada m.in. przywrócenie filigranowej szkieletowej konstrukcji i jasnego szkła elewacji. Bank zejdzie częściowo pod ziemię, na piętrze pojawi się kawiarnia, będzie zielone patio, a od strony ulicy Widok – amfiteatralne zagłębienie pod kino letnie. Budynek ma nie odbiegać od tego, który tak mocno zakorzenił się w świadomości warszawiaków, ale co to naprawdę oznacza, przekonamy się za dwa lata. ©