Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Od początku było jasne, że decyzja sędziów z jesieni 2020 r. przyniesie takie skutki: lekarze będą się obawiać terminacji ciąży nawet wówczas, gdy zgodnie z wiedzą medyczną powinni ją zakończyć, chroniąc nie tylko zdrowie, ale wręcz życie ciężarnej.
Bezwodzie na półmetku ciąży jest, zdaniem specjalistów, takim właśnie przypadkiem. I jeśli ktoś miałby prawo decydować o podtrzymywaniu ciąży za wszelką cenę, to nie lekarze. Prawo do poświęcenia swojego życia ma tylko matka. Pod warunkiem, że uzyskałaby wyczerpujące informacje na temat szans i ryzyka, jakie się wiążą z decyzją. Pani Dorota takich informacji nie otrzymała.
CZYTAM O ZMARŁEJ DOROCIE I BOJĘ SIĘ, ZAPIERA MI DECH
ZUZANNA RADZIK: Przypominam sobie, że bać się powinnam codziennie. Boję się o wszystkie przyjaciółki, koleżanki i nieznajome, które będą w Polsce w ciąży.
W nowotarskim szpitalu personel kazał ciężarnej trzymać nogi w górze, co miało spowodować powrót wód płodowych. Specjaliści twierdzą, że nie znają takiej metody terapeutycznej, ale mimo to środowisko lekarskie nie spieszy się ani z wyrazami ubolewania, ani nie zamierza, o co apelują obrońcy praw kobiet, „zbuntować się” przeciw ustawie. Przeciwnie. Gdy jedna z posłanek Lewicy zaapelowała: „Lekarze, przestańcie nas zabijać!”, samorząd zawodowy zareagował apelem o nieuogólnianie i nieferowanie wyroków, poprosił też polityczkę o przeprosiny. Poniekąd słusznie. Lekarze przecież nikogo nie zabili. Ale czy na pewno zrobili cokolwiek, by życie ocalić?