Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Chodzi o środki z Europejskiego Obszaru Gospodarczego zwane potocznie grantami norweskimi. Na stronach ministerstwa brak informacji, na co miały być przeznaczone (niektóre zakładki nadal są „ślepe” i czytamy w nich: „tutaj ciekawa treść”), jednak z komunikatu władz w Oslo wynika, że chodzi o kwotę prawie 300 mln zł. Decyzja jest „wyraźnym sygnałem dla polskich władz, który świadczy o trosce norweskiego rządu o rozwój praworządności i niezależności sądów w Polsce” – stwierdził przedstawiciel norweskiego MSZ. O wstrzymanie współpracy apelowało norweskie stowarzyszenie sędziów, którego przedstawiciele w styczniu brali udział w Marszu Tysiąca Tóg, czyli proteście przeciwko forsowanym przez resort Zbigniewa Ziobry reformom. Który to resort w swym oświadczeniu wskazuje, że także Norwegia ma „problemy z praworządnością”. Chodzi zdaniem autorów dokumentu o wyroki zatwierdzające odbieranie praw rodzicielskich polskim rodzicom przez norweskie instytucje opiekuńcze. „Będziemy bronić polskie dzieci i ich rodziców” – grzmi w reakcji na utracone miliony ministerstwo. ©℗