Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Tymczasem zakończyło się prowadzone przez tarnowską prokuraturę śledztwo, które miało wyjaśnić, czy sam sposób osądzenia Crulica był prawidłowy. Przypomnijmy, że Crulic został oskarżony o to, że 11 lipca ukradł portfel sędziego. Dzień później miał ukraść z konta sędziego ponad 20 tys. zł. Problem w tym, że nazwisko Crulica znalazło się na liście pasażerów rejsowego autobusu z Krakowa do Włoch, sporządzonej na dzień przed domniemaną kradzieżą. "Tygodnik Powszechny", który ujawnił cała sprawę, dotarł również do świadka, który twierdzi, że widział Crulica w autobusie.
Crulic w proteście przeciwko aresztowaniu odmówił przyjmowania pokarmów. Zmarł w styczniu tego roku.
Tarnowska prokuratura, która badała okoliczności śledztwa, stwierdziła, że przebiegało ono bez zarzutu i umorzyła śledztwo.
Nadal natomiast trwa śledztwo w sprawie opieki medycznej w areszcie. Po śmierci Rumuna światło dzienne ujrzał szereg skandalicznych faktów. Część specjalistów od spraw penitencjarnych wskazuje na przykład, że powszechną praktyką jest pozbywanie się z zakładów karnych więźniów śmiertelnie chorych - zakłady karne poprawiają sobie w ten sposób statystykę zgonów. W przypadku Crulica wszystko wskazuje na to, że na śmierć złożyły się zaniedbania służby więziennej, dyrekcji i personelu medycznego. Głodówka była w areszcie przy Montelupich faktem powszechnie znanym.
O tym, czy doszło do zaniedbań, zadecyduje prawdopodobnie opinia biegłych ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, którą poznamy w listopadzie.