Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
MICHAŁ SOWIŃSKI: Jakie książki czytała Pani będąc nastolatką?
ALEKSANDRA HERZYK: Zawsze lubiłam XIX-wieczne powieści historyczne Alexandre’a Dumasa czy Victora Hugo. Mój ojciec jest historykiem, więc miałam też pod ręką dużo innych książek o przeszłości, nie zawsze przeznaczonych dla dzieci. Poza tym mama przynosiła mi z biblioteki mnóstwo innych rzeczy do czytania, w tym klasyki takie jak „Wakacje z duchami” czy Jeżycjadę Musierowicz. Pamiętam, że szczególnie duże wrażenie zrobiła na mnie Edith Nesbit, chyba moja ulubiona autorka z tamtych czasów. Zawsze ciągnęło mnie w stronę literatury przygodowej, wątki obyczajowe mnie nudziły.
Brakowało czegoś w tamtych lekturach?
Powieści XIX-wieczne były bardzo wciągające, ale raził mnie w nich brak pełnowymiarowych postaci kobiecych. Jeżeli się już pojawiały, to zawsze w roli podrzędnej, na przykład jako nagroda dla głównego bohatera za jego heroizm i odwagę. A jeżeli miały jakąś podmiotowość, prawie zawsze oznaczało to, że są złe.
To była jedna z przyczyn, dla których stworzyła Pani postać Franciszki Barre?
Między innymi tak, ale też nie chciałam rezygnować ze swojego ulubionego gatunku opowieści – wolałam go naprawić, wprowadzając do tej historycznej scenografii postać silnej i niezależnej kobiety. To wynika również z szacunku wobec współczesnych czytelniczek i czytelników, mających swoje oczekiwania, chcących zobaczyć w literaturze takie postaci, z którymi mogliby się utożsamiać. Albo i nie – najważniejsze jest jednak dla mnie, żeby postaci takie jak Franciszka nie były nijakie. I żeby miały rozterki oraz problemy zrozumiałe dla współczesnych nastolatków. Bo najgorzej, gdy bohater jest dwuwymiarowy i wszystko po nim spływa.
Pisanie dla młodzieży i pisanie dla dorosłych czymś się między sobą różni?
Akurat w przypadku „Wolności albo śmierci” trudno wskazać wyraźną granicę. Wiem, że mój komiks przypadł do gustu osobom w różnym wieku. Dolna granica to 12 lat, ale górnej nie ma. Niemniej młodsi ludzie są o tyle wdzięczniejszymi czytelnikami, że mocniej przeżywają fabułę, co jest oczywiście wyzwaniem dla piszącego, ale też sprawia dużo radości. Zwłaszcza jeżeli temat jest poważny i chce się powiedzieć coś ważnego o świecie. Czytelników i czytelniczki, niezależnie od wieku, zawsze należy traktować z szacunkiem i nie zakładać z góry, że czegoś nie zrozumieją.
Badała Pani sama, czym interesuje się dziś młodzież?
Kierowałam się przede wszystkim własnym doświadczeniem i intuicją. Gdy myślę o swoich czytelnikach, nie myślę o nich jako o dzieciach. Pracując nad swoim komiksem, chciałam stworzyć coś, co sama z chęcią bym przeczytała. Taka strategia wydaje mi się uczciwa, ale też chyba nie umiałabym inaczej.
Nie bała się Pani, że krwawa rewolucja francuska będzie za ciężkim tematem?
W systemie edukacji przemoc, i to dużo bardziej wyszukana i okrutna, obecna jest od najmłodszych lat, choćby za sprawą lekcji religii i lektury Biblii, więc nie sądzę, żeby „Wolność albo śmierć” mogła kogokolwiek w tej kwestii zszokować. Owszem, pojawia się tam nieco krwi, ale to przecież krew narysowana, do tego pojawiająca się w określonym kontekście historycznym.
Koniec XVIII wieku to wdzięczna epoka dla komiksu?
Bardzo podoba mi się ówczesna moda, z tym że raczej męska. Lubię epokę oświecenia, zawsze wywodziłam z niej część swojej tożsamości. Dziś patrzę na wiele rzeczy bardziej krytycznie, ale wciąż uważam, że to kluczowy moment w dziejach naszej cywilizacji. Właśnie skończyłam pisać pracę magisterską o prawie karnym czasów rewolucji francuskiej. Sporo naczytałam się o skomplikowanych zmianach społecznych, jakie wtedy zachodziły w Europie. Szczególnie ciekawy wydaje mi się paradoks, że wiele reform, które wyrastały z ducha humanitaryzmu, wprowadzane były często w tak niehumanitarny sposób.
Pani komiks to także lekcja polityki czy może raczej szerzej – polityczności?
Rewolucja francuska ze swoim bardzo szerokim wachlarzem postaw i idei wciąż pozostaje jednym z najważniejszych punktów odniesienia dla współczesności, z niej wyrasta wiele dzisiejszych problemów politycznych. Zależało mi, aby wprowadzić moje czytelniczki i czytelników w ten skomplikowany świat myśli i poglądów. Pokazać im uniwersalny wymiar niektórych pytań czy dylematów, z jakimi ludzie – często ich rówieśnicy – musieli mierzyć się przeszło dwa wieki temu. Być może nie każdy wyłapie wszystkie nawiązania do tego, co dzieje się tu i teraz, ale podstawowe mechanizmy kształtujące nowoczesną scenę polityczną są czytelne, a przynajmniej bardzo mi zależało, żeby były. Pytania filozoficzne i etyczne, z jakimi mierzy się Franciszka Barre, są jak najbardziej aktualne, bo też intelektualna wrażliwość ludzi w tym wieku kształtuje się podobnie.
Z jednej strony powieść płaszcza i szpady, z drugiej historiozoficzny esej?
Raczej komiks o ideach – pokazanych tak, aby było to ciekawe i zrozumiałe dla ludzi w każdym wieku.
Kiedy powinna zaczynać się edukacja polityczna?
Jak najszybciej. Oczywiście pewne treści należy dostosowywać do wieku odbiorców, ale rozeznanie w tym, jakie siły i idee kształtują naszą rzeczywistość, jest potrzebne już na bardzo wczesnych etapach dojrzewania społecznego. ©℗
ALEKSANDRA HERZYK – ilustratorka i autorka komiksów. Absolwentka krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Współpracowała m.in. z Amnesty International, Kampanią Przeciw Homofobii, Krytyką Polityczną, Magazynem Kontakt i TVN24. Autorka powieści graficznej „Wolność albo śmierć”.
KONKURS LITERACKA PODRÓŻ HESTII wyróżnia autorów i autorki klasycznych form: powieści, powieści graficznych i opowiadań – napisanych z myślą o młodych czytelnikach i czytelniczkach (10-15 lat). Wybieramy tytuły, które mają szansę pozostać na długo w kanonie literatury dziecięco-młodzieżowej, a laureaci Nagrody Literacka Podróż Hestii otrzymują 50 tysięcy złotych.
W tym roku Nagrodę otrzymała Aleksandra Herzyk, pozostali nominowani to:
Andrzej Marek Grabowski, ilustracje: Joanna Rusinek, BIURO DZIECI ZNALEZIONYCH, Wydawnictwo Literatura, Łódź 2022
Zygmunt Miłoszewski, ilustracje: Piotr Sokołowski, HYDROPOLIS, TOM I: UCIEKAJ, W.A.B., Warszawa 2022
Marcin Szczygielski, ANTOSIA W BEZKRESIE, Instytut Wydawniczy Latarnik, Warszawa 2022,
Ilona Wiśniewska, Ilustracje: Mariusz Andryszczyk, PRZYJACIEL PÓŁNOCY, Agora, Warszawa 2022
„Książka, którą nagrodziliśmy w tym roku, to właśnie komiks, który w dodatku – o zgrozo – jest niejako pierwszym sezonem bardzo emocjonującego serialu kostiumowego. Komiks tak zrobiony, że czytając go – sami obsadzamy w nim wyobrażonych aktorów, sami dopisujemy dialogi, bo komiks pozostawia nam – między klatkami – mnóstwo przestrzeni do zapełnienia. Ba, zachęca nas do tego. A także do poszerzania swojej wiedzy historycznej, od której w szkole wiało nudą. Zostajemy uwiedzeni do oglądania jego pozornie niestawiającą oporu, doskonałą, profesjonalną grafiką, atrakcyjną formą, ale zarazem uwiedzeni do czytania. To jest książka, która zachęca do czytania, i to nie tylko do czytania jej samej. Gratulujemy i czekamy na kolejne sezony tego serialu!” – mówił Michał Rusinek, członek kapituły konkursu Literacka Podróż Hestii, prezes Fundacji Wisławy Szymborskiej, podczas uroczystej gali 15 września.