Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Jednomyślność nie była jednak trudna, gdyż Kościół mówił wtedy głosem kard. Stefana Wyszyńskiego, niekwestionowanego autorytetu.
Odruch jednomyślności przetrwał transformację ustrojową i okazał się jednym z najbardziej trwałych. Gdy któryś z biskupów próbował mówić własnym głosem i krytykował innych hierarchów – jak np. bp Tadeusz Pieronek – spotykał się z ostracyzmem.
Obecnie owa sztuczna jednomyślność sprawia, że trudno hierarchom ufać, skoro nie wiadomo, co myślą. Ma to też taką konsekwencję, że odpowiedzialność za niefortunne czy wręcz szkodliwe działania niektórych biskupów spada na cały Kościół. Słychać tezy: Kościół nie chce rozliczyć pedofilskich czynów ks. Jankowskiego, gdy tymczasem z upiornym drugim życiem legendy Solidarności boi się zmierzyć jedynie abp Sławoj Leszek Głódź.
Przydałby się kontrapunkt dla takich zachowań. I wygląda na to, że niezależny głos rzeczywiście coraz wyraźniej słychać. „Uważam, że powinniśmy powołać wspólną komisję Kościoła, przedstawicieli władz państwowych i historyków” – odpowiedział prymas abp Wojciech Polak na pytanie dziennikarza „Süddeutsche Zeitung”, czy Kościół odrzuca dochodzenie w sprawie ks. Jankowskiego. ©℗