Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
„Trudno przewidywać, zwłaszcza przyszłość”, mawiał podobno Niels Bohr, współtwórca mechaniki kwantowej. Współczesna psychologia pokazuje, że miał rację – na ogół ludzie są marnymi jasnowidzami, a w badaniach eksperymentalnych nawet eksperci w danej dziedzinie osiągają bliską losowej skuteczność przewidywań dotyczących tej dziedziny. Zmiany cen akcji na giełdzie nie są wyjątkiem – zawodowi inwestorzy mają około 50-procentową skuteczność (równą zgadywaniu), gdy prosi się ich o odpowiedź, czy akcje danej firmy w ciągu roku stracą, czy zyskają na wartości. Dlatego najwięksi giełdowi gracze coraz bardziej polegają na ocenach dokonywanych przez algorytmy, które lepiej potrafią prognozować zachowanie rynku. One nie ulegają równie łatwo jak ludzie złudzeniom i błędom poznawczym.
Okazuje się jednak, że posiadanie mózgu może być dla inwestorów bardzo korzystne. W badaniu, z którego raport ukazał się w „PNAS”, Leonard van Brussel z Uniwersytetu Erazma w Rotterdamie i współpracownicy zaprosili przeszło trzydziestu profesjonalistów, z kilkunastoletnim doświadczeniem w analizach finansowych i giełdowych, do udziału w konkursie (z nagrodą 500 euro dla zwycięzcy) przewidywania rocznego trendu w wycenie akcji 44 zanonimizowanych spółek. Badacze posłużyli się danymi historycznymi – wiedzieli więc, które spółki poradziły sobie w danym okresie na giełdzie dobrze, a które źle (dane tak dobrano, by w obu przypadkach była to połowa spółek, zadbano także o dobór różnorodnych lat, aby globalne ekonomiczne trendy nie zakłóciły wyniku eksperymentu). Uczestnicy otrzymali dostęp do pewnych informacji na temat tych spółek (np. wykresu przedstawiającego wycenę firmy w trzech poprzednich latach, profil jej działalności, notowane przychody itd.) – i to na ich podstawie mieli tworzyć swoje prognozy. Badanie nie ograniczało się jednak do ankiet – w czasie gdy inwestorzy tworzyli swoje prognozy, badacze dokonywali pomiarów aktywności ich mózgu przy zastosowaniu techniki fMRI (funkcjonalnego obrazowania rezonansem magnetycznym).
I bądź tu mądry
I choć osoby badane nie popisały się w zadaniu (osiągnęły – skądinąd przewidywaną – losową skuteczność), to już ich mózgi sprawiły się na medal. Gdy uczestnicy eksperymentu rozważali przypadek firmy, której akcje zwiększyły po roku wartość, to w ich mózgach częściej aktywował się obszar znany jako jądro półleżące, będący elementem układu nagrody. Na podstawie samej rejestracji aktywności mózgu osób badanych można było przewidzieć zachowanie giełdy z 68-procentową poprawnością – a więc o wiele powyżej poziomu losowego czy średniej dla świadomie formułowanych ocen osób badanych.
Skąd ta skuteczność mózgu? Na to pytanie odpowiedzi na razie nie znamy – i trudno byłoby ją przewidzieć.