Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Z zainteresowaniem przeczytałem artykuł Macieja Kwaśniewskiego „Śmierć na Lodowej”. Będąc lekarzem i miłośnikiem gór, chciałbym podzielić się refleksją. Otóż jako przyczynę zgonu opisywanej trójki ogólnie sprawnych osób warto, moim zdaniem, rozważyć wystąpienie objawów ostrej choroby wysokogórskiej. Jakkolwiek w Tatrach, ze względu na stosunkowo niewielką wysokość, nie ujawnia się ona w sposób typowy, przy splocie niekorzystnych czynników mogą zaistnieć warunki sprzyjające jej wystąpieniu.
W krytycznym dniu 3 września 1925 r. wysoko w Tatrach wiał bardzo silny, wręcz huraganowy wiatr. Jest wysoce prawdopodobne, że w okolicach Lodowej Przełęczy, przy charakterystycznym lejkowatym ukształtowaniu terenu skalnego, podczas naporu mas powietrza na grań mogły zaistnieć warunki do miejscowego znacznego przyspieszenia prądów powietrza, co zgodnie z prawem Bernoulliego („gaz płynący przez zwężenie w miejscu zwężenia ma niższe ciśnienie”) lokalnie doprowadziło do znacznego obniżenia ciśnienia atmosferycznego i tym samym zmniejszało ilość tlenu. Opisywane u wszystkich trojga ofiar skrajne zmęczenie, duszność, zawroty głowy są objawami sugerującymi rozpoznanie ostrej choroby wysokogórskiej. Podanie przez Zofię Kasznicową trzem mężczyznom „środka pobudzającego”, jakim był w jej mniemaniu koniak, mogło tylko dramatycznie pogorszyć sytuację. Ryzyko wystąpienia ostrej choroby wysokogórskiej zwiększa odwodnienie, które, można podejrzewać, miało również miejsce podczas wielogodzinnej, ciężkiej wycieczki w wietrze, który wzmaga szybkość parowania i tym samym utratę wody. Stwierdzone podczas sekcji zwłok u wszystkich trojga zmarłych znaczne powiększenie serca może przemawiać za obciążeniem układu krążenia i charakterystycznym dla ostrej choroby wysokogórskiej wysokościowym obrzękiem płuc.
Sugerowana przeze mnie hipoteza w całości potwierdza wnioski autora artykułu, że opisywana śmierć trojga turystów miała naturalny charakter.