Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Brzmi to dość absurdalnie, ale sprawą musiał zająć się Wojewódzki Sąd Administracyjny, w którym rozpatrywane są zazwyczaj dużo poważniejsze spory, choćby wokół pozwoleń na budowę albo przepisów podatkowych.
Tym razem musiał zająć się troskami sanepidu, który uznał, że opis w aplikacji Good Looda mógł być mylący. Tymczasem firma jest producentem najpopularniejszych w mieście lodów rzemieślniczych, co oznacza, że klienci doskonale rozumieją jej przekaz.
Również WSA uznał, że firma nikogo nie wprowadza w błąd. Sanepid miał jednak rację zarzucając Good Loodowi brak w aplikacji informacji o alergenach. Dobre i to. ©℗
Szybka namiastka lodów – wariant kremu zwanego z francuska ganache: przepis Pawła Bravo