Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Olga Tokarczuk była z Festiwalem Conrada od początku – gościła na prawie każdej edycji, odbyła dziesiątki spotkań, odpowiedziała na setki pytań, podpisała tysiące książek. Dlatego nie mogło dziwić, że największa sala w krakowskim centrum kongresowym ICE wypełniona była po brzegi. Prawie 2000 osób przywitało laureatkę Nagrody Nobla długą owacją na stojąco.
Tym razem formuła spotkania była jednak inna. Choć na scenie pisarkę przywitał dyrektor artystyczny Festiwalu, Michał Paweł Markowski, to jednak większość pytań pochodziła od czytelników, którzy mogli je nadsyłać przez cały festiwalowy tydzień. Zaczęło się od pytania, dlaczego została pisarką. „W pierwszej kolejności jestem czytelniczką, dopiero potem pisarką. Gdy miałam 5 lat, ojciec pracował w bibliotece. Wtedy też odkryłam, że literatura to to nieskończoność alternatywnych światów” – mówiła Tokarczuk.
Zdaniem pisarki literatura to nic innego jak bardzo wyrafinowana forma komunikacji międzyludzkiej – dlatego jest tak ważna i trzeba o nią dbać. Literatura ma przed sobą również ważne zadania. Tokarczuk wspominała o wielu białych plamach naszej historii – o pomijanej roli kobiet, o prześlepianym cierpieniu milionów ludzi, ale też i innych istnień. „Cały świat domaga się powtórnego opisania. My jako ludzie i cywilizacja nieustannie się zmieniamy, zmienia się więc i nasz sposób patrzenia na rzeczywistość. Im więcej wykluczonych wcześniej wrażliwości uwzględnimy, tym większa szansa, że poradzimy sobie z kolejnymi kryzysami” – mówiła noblistka.
Przy okazji rozmowy o „Księgach Jakubowych” pojawił się wątek futurologiczny. Zdaniem Tokarczuk problem tożsamości, który od dekad napędza nasze społeczne i światowe konflikty, wkrótce straci na ważności. „Dlatego nie napisałabym już drugiej książki jak »Księgi«. Myślę, że gatunek science fiction będzie w najbliższym czasie najlepiej diagnozował kondycję naszego świata”. Nie mogło też zabraknąć pytania o dalsze plany. Jedna z czytelniczek dopytywała, czy po Noblu autorka dalej będzie podejmować ryzykowne i kontrowersyjne projekty artystyczne. „Oczywiście! Teraz mogę już wszystko!” – odpowiedziała Tokarczuk.
CZYTAJ WSZYSTKIE RELACJE Z WYDARZEŃ CONRAD FESTIVAL 2019 >>>