Zygmunt Miłkowski: polityk, żołnierz i najpłodniejszy, obok Kraszewskiego, polski pisarz XIX wieku. Całe życie krzątał się wokół sprawy polskiej, zabrakło paru lat, by doczekał wolności

Znany również pod pseudonimem Teodor Tomasz Jeż, był jedną z najważniejszych postaci polskiego życia publicznego. Podstawą myśli tego „republikanina z Podola” było przekonanie o prawie człowieka do godności i wolności, połączone z wiarą w naturalne jego dobro.

16.04.2024

Czyta się kilka minut

Po upadku węgierskiej Wiosny Ludów także 25-letni Zygmunt Miłkowski udał się na emigrację, z której już nigdy nie wrócił. Na rycinie: kapitulacja ostatniej armii powstańczej pod Vilagos w 1849 r. Węgierscy i polscy uczestnicy antyhabsburskiego powstania, którzy przeżyli, tak jak Miłkowski zwykle uciekali do neutralnej Turcji // Fot. Wikipedia.org
Po upadku węgierskiej Wiosny Ludów także 25-letni Zygmunt Miłkowski udał się na emigrację, z której już nigdy nie wrócił. Na rycinie: kapitulacja ostatniej armii powstańczej pod Vilagos w 1849 r. Węgierscy i polscy uczestnicy antyhabsburskiego powstania, którzy przeżyli, tak jak Miłkowski zwykle uciekali do neutralnej Turcji // Fot. Wikipedia.org

Saraceja to miejsce niezwyczajne – kiedyś i dziś. W dawnych wiekach ta osada – założona nad Dniestrem, na jego lewym brzegu, na historycznym Podolu – należała do „kresowych stanic”. Brzeg prawy długo był już, jak nazywał to Sienkiewicz, multański (turecki, potem mołdawski).

Dziś Saraceja znów jest na pograniczu, historycznym i politycznym: od trzech dekad przynależy do Naddniestrza, separatystycznego parapaństwa, które z rosyjską pomocą oderwało się od Mołdawii.

POKOLENIE | Dwieście lat temu, gdy w tej wsi przychodził na świat Zygmunt Miłkowski – bardziej może zapamiętany pod pseudonimem Teodor Tomasz Jeż – należała ona do Rosji, już od czasów drugiego rozbioru w 1793 r.

Gospodarowała tu ziemiańska rodzina Miłkowskich. I nie tylko gospodarowała: ojciec Zygmunta był za młodu oficerem napoleońskim. Synowi, urodzonemu w 1824 r., zaszczepił ideały demokratyczne i liberalne. Wpływ na światopogląd młodego Zygmunta wywarł też dominujący wówczas romantyzm. Pod którego urokiem miał pozostać zresztą do końca życia.

Ukończywszy z wyróżnieniem prestiżowe liceum w Odessie, studiował matematykę w Kijowie – i tam pierwszy raz zaangażował się w polską konspirację.

Gdy w Europie zaczął się w 1848 r. gorący okres Wiosny Ludów, przerwał studia i dołączył do węgierskiego powstania przeciw Habsburgom. Służył w Legionie Polskim gen. Józefa Wysockiego. Jako porucznik brał udział w oblężeniu Aradu (dziś w Rumunii), w ofensywie wiosennej roku 1849, w bitwie pod Temesvárem. Gdy Austriacy z pomocą Rosji pokonali powstańców, jak wielu z nich przeszedł na terytorium neutralnej Turcji.

Zygmunt Miłkowski (Teodor Tomasz Jeż), styczeń 1895 r. // Fot. Polona.pl

ETAPY | Kolejne 60 lat życia, już na obczyźnie, miało upłynąć Miłkowskiemu pod znakiem działalności politycznej i literackiej. Żywe usposobienie, optymizm i wiara w odzyskanie niepodległości – to wszystko skłaniało go do wejścia w politykę.

Najpierw działał w Centralizacji Towarzystwa Demokratycznego Polskiego. W latach 50. XIX w. był emisariuszem na Bałkanach, podczas wojny krymskiej (1853-55) brał udział w próbie formowania legionu polskiego u boku Turcji walczącej z Rosją.

Gdy w 1863 r. w zaborze rosyjskim wybuchło powstanie styczniowe, podjął próbę organizacji polskich oddziałów w Galicji. Został mianowany pułkownikiem i przyszłym naczelnikiem wojskowym na rodzinnym Podolu. Ponieważ jednak antyrosyjskie powstanie na tym terenie nie wybuchło, w Tulczy (dziś Bułgaria) organizował kolejny oddział. Wraz z nim ponownie próbował dostać się na Podole, ale bez powodzenia.

I znów, jak po roku 1849: gdy powstanie upadło, kontynuował na emigracji pracę polityczną i publicystyczną. Często zmieniał miejsce zamieszkania: najpierw był Belgrad, potem Bruksela, a od 1872 r. Szwajcaria. Tam osiadł. Z czasem stał się jedną z głównych postaci polskiej emigracji. Działał w jej instytucjach, jak Zjednoczenie Emigracji Polskiej, Związek Wychodźstwa Polskiego czy Muzeum Narodowe w Rapperswilu.

DEMOKRATA | Wiek XIX to czas, gdy w Europie dominują jeszcze monarchie; ich kres przyniesie dopiero I wojna światowa. Tymczasem Miłkowski przez całe życie był wierny zasadom republikańskim i demokratycznym. Podkreślał: „Polakiem, republikaninem, demokratą byłem i jestem”. Historyk literatury Aleksander Brückner nazwał go nawet „Katonem demokracji”. Podstawą jego myśli było przekonanie o prawie człowieka do godności i wolności, połączone z wiarą w naturalne jego dobro.

Miłkowski podkreślał, że celem nadrzędnym Polaków powinno być odzyskanie niepodległości państwowej i praca na rzecz dobra wspólnego. Był przeciwnikiem konserwatyzmu w sferze politycznej i społecznej. Jak pisał Jan Ludwik Popławski, według Miłkowskiego najważniejszym bieżącym zadaniem dla Polaków było „oświecanie ludu, rozbudzanie w nim poczucia narodowego i godności obywatelskiej, i wyrabianie poczucia obowiązku we wszystkich warstwach społeczeństwa, zarówno wyższych, jak i niższych”.

MANIFEST | W 1887 r. Miłkowski publikuje swój najważniejszy tekst polityczny: „Rzecz o obronie czynnej i o Skarbie Narodowym”. Ten manifest romantycznej, ale też pragmatycznej postawy pchnął ówczesną polską myśl polityczną na nowe tory, przyczynił się do przewartościowania dotychczasowego myślenia.

Miłkowski krytykował w nim ideę ugody z zaborcami. Zwracał uwagę, że polityka, którą określał mianem „obrony biernej”, zrodziła się ze strachu i rezygnacji, które opanowały serca i umysły po klęsce powstania styczniowego. Miłkowski krytykował tych, którzy chcieli bronić polskości tylko przez pracę organiczną „w granicach prawem przepisanych”. Nie zgadzał się z konserwatystami krakowskimi, ich „wywodami przeciwko liberum conspiro”.

Dowodził, że zaborcy mają ten sam cel: przerobić Polaków na Rosjan, Prusaków lub Austriaków. Dlatego, chcąc przetrwać, Polacy powinni wrócić do „obrony czynnej”. Miłkowski określał ją jako zespół działań jawnych i tajnych, których celem jest wzmocnienie materialne i duchowe narodu, tak aby w dogodnych okolicznościach móc wybić się na niepodległość. Stwierdzał, że „obrona czynna nie polega na powstaniu, ale nakazuje nie odżegnywać się od onego i mieć je na widoku”. Chodziło o powstanie „racjonalne, zastosowane do szans przewidywać się dających”.

WPŁYW | W swoim manifeście Miłkowski konstatował też, że konieczna jest koordynacja działań i powołanie ośrodka centralnego, który kierowałby walką czynną. Potrzebne jest też gromadzenie środków na przyszłą walkę zbrojną, a zatem utworzenie Skarbu Narodowego. Nie widząc jednak na razie okoliczności sprzyjających walce zbrojnej, proponował skupić się na ochronie bytu narodowego. I tak, w kraju należało m.in. rozwijać oświatę na wsi, na emigracji zaś lobbować na rzecz sprawy polskiej za pośrednictwem publicystyki zagranicznej.

W swoich „Rodowodach niepokornych” (opowieści o polskich inteligentach z wieku XIX i początku XX) Bohdan Cywiński stwierdza, że broszura Miłkowskiego stała się „hasłem do odrodzenia polskiego patriotyzmu i nowej ideologii irredentystycznej”. Odegrała ważną rolę wychowawczą dla młodego pokolenia z lat 80. i 90. XIX w.

I to ponad podziałami. Endek Roman Dmowski wspomina, że „była ona gorliwie czytana przez młodzież i rzucone w niej hasła znalazły w niejednej duszy odgłos”. Z kolei socjalista Stanisław Wojciechowski przyznał, że spośród lektur, które docierały do młodzieży studenckiej w Warszawie, największy wpływ wywierała ona właśnie.

STRUKTURY | Koncepcję aktywnej postawy przyjęła współtworzona przez niego w 1887 r. tajna organizacja Liga Polska. Miłkowski był twórcą jej programu, w którym głównym punktem było „przysposobienie i skupienie wszystkich sił narodowych, celem odzyskania niepodległości Polski w granicach przedrozbiorowych, na podstawie federacji i z uwzględnieniem różnic narodowościowych”.

Odbudowane państwo miało być demokratyczną republiką. W piśmie „Wolne Słowo Polskie”, które Miłkowski redagował przez wiele lat, deklarował, że jego celem jest „wolna i niepodległa, na podstawie związku wolnych z wolnymi i równych z równymi, tak w społecznym, jak w politycznym względzie zorganizowana, Rzeczpospolita Polska”.

Struktura Ligi była tak pomyślana, by wokół idei niepodległości jednoczyć ludzi o różnych poglądach. Z jej środowiska wyszli późniejsi działacze endeccy, socjalistyczni, ludowi. Z czasem okazało się jednak, że Liga nie ma na tyle silnego zaplecza, by stać się prężną organizacją trójzaborową. Ujawniły się też w niej tarcia ideowe.

Dla Miłkowskiego istotna była wtedy również współpraca z ludźmi z młodej generacji, zwanej pokoleniem niepokornych. Widział w nich potencjał. Z jego inicjatywy w 1887 r. Zygmunt Balicki powołał Związek Młodzieży Polskiej. Przez organizację tę, początkowo o niejednolitym obliczu ideowym, przeszło wielu znanych potem działaczy, którzy zwiążą swoje losy z różnymi ugrupowaniami.

Wówczas, u progu lat 90. XIX w., Miłkowski utworzył Skarb Narodowy – dobrowolny fundusz składkowy na rzecz sprawy polskiej

ENDECJA | To w ramach Ligi Polskiej Miłkowski nawiązał współpracę z przyszłymi prominentnymi politykami ruchu narodowo-demokratycznego – jak Zygmunt Balicki,  Jan Ludwik Popławski i jego przyszły lider Roman Dmowski. Po przejęciu przez nich władzy w Lidze i przekształceniu jej w 1893 r. w Ligę Narodową, włączył się w działalność nowej tajnej organizacji i wspierał ją ze środków Skarbu Narodowego.

Sędziwy Miłkowski pozostał cenioną postacią ruchu; przez Dmowskiego traktowany był jako mistrz. Szacunek wobec Miłkowskiego uwidaczniał się też w endeckiej publicystyce, gdzie pisano o nim jako o najwybitniejszym przedstawicielu emigracji politycznej.

Ale choć nowi przywódcy Ligi podkreślali, że jest dla nich autorytetem, z czasem dały znać o sobie różnice pokoleniowe i programowe. Ostateczny rozbrat Miłkowskiego z endecją nastąpił w 1908 r., gdy jej przedstawiciele postawili na ugodę z Rosją. On określił to jako „zwrot na prawo w tył”. Był rozczarowany ich postawą, bo Rosję uznawał za głównego wroga sprawy polskiej.

SOCJALIŚCI | Choć w ramach Ligi Polskiej Miłkowski współpracował też z socjalistami nurtu niepodległościowego, był niechętny socjalizmowi. Nie akceptował metod, jakimi chcieliby oni dokonać reformy stosunków społecznych. Kategorycznie odrzucał walkę klas jako metodę rozwiązania społecznych napięć. Pisał: „Moje atoli przekonania demokratyczne, uznające wolność, równość, przeniknięte braterstwem, pogodzić się nie mogły z socjalistycznym szczepieniem nienawiści klasowej”.

Jak zauważa historyczka Ilona Zaleska, Miłkowski nie bagatelizował jednak kwestii socjalnej. Przeciwnie, pojęcie sprawiedliwości społecznej miało dla niego duże znaczenie. Tyle że on zalecał pracę w duchu solidaryzmu narodowego, a socjalizm odwołujący się do internacjonalizmu oraz walki klas tę solidarność burzył – i w tym wymiarze był dla niego zjawiskiem niesprzyjającym odzyskaniu niepodległości.

LIST | Historyk Władysław Pobóg-Malinowski napisał o nim, że Miłkowski do końca pozostał „niestrudzonym propagatorem idei walki zbrojnej o niepodległość”. W 1910 r. znów pisał, że celem ostatecznym jest Polska wolna, niepodległa i cała „w polsko-rusko-litewskim, demokratycznym braterskim zjednoczeniu”.

Był to już okres poprzedzający I wojnę światową i nic dziwnego, że Miłkowski – całe życie zwolennik walki zbrojnej w sprzyjających okolicznościach – zbliżył się do środowiska Józefa Piłsudskiego i jego ruchu strzeleckiego. Do jego koncepcji nawiązywały wszak powstałe wtedy tajny Związek Walki Czynnej czy też Polski Skarb Wojskowy.

W lipcu 1914 r., w przeddzień Wielkiej Wojny, Miłkowski – liczący 90 lat i niebiorący już aktywnego udziału w życiu politycznym – napisał list do strzelców Piłsudskiego, przyszłych legionistów. Widział w nich spadkobierców idei niepodległościowej. Pisał, że nadchodząca wojna to szansa dla Polaków. Nie oznaczało to jednak jego akceptacji dla orientacji na państwa centralne – uważał, że sprawę polską należy związać z Anglią i Francją.

LITERAT | Był wreszcie Miłkowski jednym z najpłodniejszych – obok Józefa Ignacego Kraszewskiego – pisarzy polskich. Pod pseudonimem Teodor Tomasz Jeż opublikował ponad 70 powieści (m.in. „Asan”, „Uskoki”, „Za króla Olbrachta”, „Wasyl Hołub”). Można w nich znaleźć odniesienia do aktualnych kwestii społeczno-politycznych. Jak pisze Danuta Ossowska, w utworach literackich tworzył wzór polskiego „romantycznego organicznika”, później spotykanego wśród postaci literackich Prusa czy Stefana Żeromskiego.

Co ciekawe, przez emigrację był postrzegany przede wszystkim jako polityk i publicysta polityczny, rzadziej zaś jako pisarz. W kraju było dokładnie na odwrót – tu jego literacki dorobek zadecydował o wyjątkowej pozycji w polskim społeczeństwie. Przez wiele lat utrzymywał siebie i rodzinę właśnie z pracy pisarskiej.

Zygmunt Miłkowski (Teodor Tomasz Jeż) w Lozannie, Szwajcaria, przed 1915 r. // Fot. Polona.pl

ZACZYN | On, który całe życie krzątał się wokół sprawy polskiej, nie doczekał niepodległości. Zmarł 11 stycznia 1915 r. w Lozannie, gdzie został pochowany na cmentarzu Bois-de-Vaux. Jego pogrzeb stał się manifestacją patriotyczną, uczestniczyli w nim obecni wtedy w Szwajcarii Ignacy Jan Paderewski i Henryk Sienkiewicz.

Gdyby szukać jego najważniejszego życiowego dokonania, byłaby nim – patrząc z perspektywy – chyba przede wszystkim aktywizacja społeczeństwa po okresie apatii, która nastała po klęsce powstania styczniowego.

Jak to sam o sobie napisał: „Należałem do tego rodzaju ludzi, co w społeczeństwach pełnią funkcję drożdży fermentacyjnych, niezbędnych do przeistaczania się społeczeństw na drodze rozwoju postępowego”.

Był „Nikiforem polskiej literatury” i wiecznym włóczęgą. Nie pasował do PRL-u, podążał za marzeniem: Jan Papuga

Prekursor powojennego pisarstwa marynistycznego, polski Jack London, trochę Stachura, a trochę Himilsbach – tak go opisywano. Istotnie, swoimi przygodami mógłby zapełnić niejeden scenariusz filmowy. Od jego śmierci mija 50 lat.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru Nr 16/2024

W druku ukazał się pod tytułem: Republikanin z Podola